{title: Miła} {subtitle:Karel Kryl} {subtitle:překlad: Maryna Miklaszewska} {c:1.} [Am]Szczur połknął gulasz mdły, już pora wyjść z kantyny, [E]karcianej zapis gry na liście od [Dm]dziew[E]czyny. [Dm]Przed nami długa noc, ruszamy jutro z rana, [C]pod szary wpełzasz koc, [E]co skrywa grzech Onana {start_of_chorus: R} [Am]Miła – [G]nie przychodź na wołanie, [Am]miła – [G]wojenka moja pani, z [C]nią się [G]kochać [Am]chcę, gdy w [G]nocy się [Am]budzę[E]… [Am]Miła – [G]twą postać widzę we śnie, [Am]miła – [G]dojrzałe dwie czereśnie [C]Weźmiesz [G]z dłoni [Am]mej, gdy [G]kiedyś po[Am]wrócę[E]. {end_of_chorus} {c:2.} Dwadzieścia prawie lat i w czapkę znaczek wpięty, papieros w kącie warg niedbale uśmiechniętych. Obija się o bok nabite parabellum, Śpiewamy, idąc w krok dwa metry od burdelu. {start_of_chorus: R} Miła – nie przychodź na wołanie… {end_of_chorus} {c:3.} Już dojadł resztki szczur, do koszar powracamy, na ścianach latryny wzór z napisów nie dla damy… Na sen nam czasu brak, kostucha kości liczy, pijani w drobny mak walimy się na prycze. {start_of_chorus: R} Miła – nie przychodź na wołanie… {end_of_chorus}